Słynny włoski zespół muzyki dawnej Il Giardino Armonico pod dyrekcją Govanniego Antoniego uzupełni program 51. edycji festiwalu Wratislavia Cantans o dzieła kolejnych słynnych twórców z rodziny Bachów – Wilhelma Friedemanna i Carla Philippa Emanuela. Tym razem, w przeciwieństwie do koncertu Vox Luminis, prezentującego twórczość wokalną przodków słynnego Johanna Sebastiana, czas na muzykę przeznaczoną na same instrumenty.
Johann Sebastian Bach zadbał o gruntowną edukację muzyczną swoich synów, którzy szybko rozpoczęli karierę. Cieszyli się niezwykłym powodzeniem i popularnością wśród ówczesnych słuchaczy – o dziwo, większą niż ich ojciec, w którego muzyce świat zakochał się dopiero w XIX wieku dzięki Felixowi Mendelssohnowi. Sami synowie kantora z Lipska, choć go cenili, to często wspominali, że przypomina on „starą i niemodną już perukę”. Określenie to, niezbyt eleganckie, jest jednak w pełni zrozumiałe – w czasie, gdy synowie odkrywali najnowsze wówczas techniki kompozytorskie, łącząc barok z rodzącym się klasycyzmem, ojciec nadal komponował w stylu tradycyjnym. Największą popularnością wśród słuchaczy cieszyli się oczywiście dwaj najstarsi synowie Johanna Sebastiana. Wilhelm Friedrich Bach został uznany przez swojego ojca za najzdolniejszego z synów. Tworząc niezwykle nowatorskie jak na tamte czasy utwory, pragnął udowodnić słuchaczom, że sławę swoją zyskuje dzięki umiejętnościom, a nie nazwisku. Potrzeba ciągłego odkrywania nowości w muzyce towarzyszyła również Carlowi Philippowi Emanuelowi – z tego też powodu po wielu latach zrezygnował on z nudnej i ograniczającej pracy nadwornego kompozytora Fryderyka II i przeniósł się do Hamburga, gdzie rozwinął skrzydła.
Uzupełnieniem programu piątkowego koncertu Il Giardino Armonico będą dzieła Georga Philippa Telemanna i Josepha Haydna. Ten pierwszy z rodziną Johanna Sebastiana Bacha był związany także na gruncie prywatnym – został ojcem chrzestnym Carla Philippa Emanuela. Twórczość drugiego z wymienionych kompozytorów reprezentuje już styl klasyczny, który niewątpliwie nie powstałby bez muzyki synów lipskiego kantora.