Wiele razy w historii liczne drogi muzyczne prowadziły do Paryża. Chyba najwięcej wyznaczono ich w XX wieku – co najmniej od początku minionego stulecia to właśnie stolica Francji przez wiele lat była centrum świata muzycznego.
W 1928 roku pojechał tam George Gershwin, aby studiować u Maurice’a Ravela. Ten jednak odmówił, ponieważ stwierdził – jak głosi anegdota – że autor „Błękitnej rapsodii” nie powinien stać się drugorzędnym Ravelem, skoro jest już pierwszorzędnym Gershwinem. Owocem eskapady jest natomiast poemat symfoniczny „Amerykanin w Paryżu”, który ukazuje tytułowego bohatera przechadzającego się po mieście. Kompozytor oparł utwór na melodii „Very Parisienne”, którą napisał dwa lata wcześniej, podczas pierwszego pobytu w Paryżu. Całość jest niezwykle lekka i melodyjna, mnóstwo w niej kontrastów symbolizujących zapał i ciekawość turysty oraz tęsknotę za domem. Słychać echa bluesa i solówki saksofonów, które przeplatają się z odgłosami klaksonów paryskich taksówek. Dzieło z miejsca odniosło sukces i mimo upływu lat wciąż cieszy się zasłużoną popularnością.
Ponad cztery dekady po tych wydarzeniach do Paryża przeniósł się Miłosz Magin – znakomity pianista i wszechstronny kompozytor urodzony w Łodzi w 1929 roku. Był laureatem kilku ważnych konkursów pianistycznych, koncertował z dużym powodzeniem w Europie, Afryce, USA i Ameryce Południowej, nagrywał utwory Chopina i własne, prowadził kursy mistrzowskie, udzielał lekcji, był jurorem w konkursach pianistycznych. Dziś jego nazwisko znane jest bardziej we Francji niż w Polsce, tym cenniejsze jest kolejne wykonanie jego utworu w FŁ. Partytura II Koncertu fortepianowego z 1964 roku, dzieła wyraźnie neoromantycznego (a może neoklasycznego?), obok solowego fortepianu zawiera jedynie partie smyczków i kotłów. Śpiewność tematów, przejrzystość faktury, nawiązania do polskiej muzyki ludowej (finał ma charakter oberka) oraz lekkość, dowcip i przystępność tej muzyki sprawiają, że nie traci nic ze swej atrakcyjności.
Koncert Magina wykona w Łodzi bułgarski wirtuoz Georgi Vasilev. Ten 23-letni pianista zwyciężył w swojej kategorii tegoroczny III Międzynarodowy Konkurs Muzyki Polskiej w Rzeszowie, podczas którego olśniewająco wykonał właśnie II Koncert Miłosza Magina.
Program koncertu uzupełnią dwa inne paryskie utwory, silnie naznaczone – podobnie jak dzieła Gershwina i Magina – rytmiką taneczną. Taniec Claude’a Debussy’ego pierwotnie nosił tytuł „Tarantella styryjska” i przeznaczony był na fortepian. Tę kolorową kompozycję z lat 90. XIX wieku – o rytmach to synkopowanych, to znów kołyszących w rytmie walca – mistrzowsko zinstrumentował Ravel. Podobnie było z jego własną „Rapsodią hiszpańską” na dwa fortepiany z 1907 roku. Po latach zinstrumentowana i poszerzona o Habanerę, przedstawiona została paryskiej publiczności i… wygwizdana. Nie przeszkodziło to jednak zachwycić się nią Manuelowi de Falli, którego zadziwiła hiszpańskim kolorytem. A jeszcze bardziej sposobem, w jaki Ravel ten koloryt stworzył: nie przez wykorzystanie elementów ludowych, lecz przez swobodne zastosowanie rytmów, melodii i ornamentacji charakterystycznych dla ludowej liryki hiszpańskiej.
Za pulpitem dyrygenckim stanie tym razem Maciej Kotarba, zdobywca I nagrody oraz nagrody specjalnej w II Ogólnopolskim Konkursie Dyrygenckim we Wrocławiu, półfinalista The Donatella Flick LSO Conducting Comeptition oraz X Międzynarodowego Konkursu Dyrygentów im. Grzegorza Fitelberga. To jeden z najciekawszych polskich kapelmistrzów młodego pokolenia, który na łódzką estradę powraca po trzech latach.
